XI spotkanie w Sekcji Nordic Walking
Dzisiejszy „piąteczek” taki trochę kapryśny, zanosi się na padanie, ale nie pada. I chyba dlatego, koleżanki zrezygnowały z dzisiejszego „spaceru”, byłyśmy tylko we dwie: Bożena i Małgosia. Po krótkiej rozgrzewce ruszyłyśmy w drogę, bo chmury były coraz ciemniejsze. Ruszyłyśmy tempem takim dla nas dosyć ostrym , robiąc 7,12km w 1godz. i 12min. spalając 653 kcal. W połowie drogi zaczęło troszkę „kapać” ale potem ….. to już tylko chciałyśmy szybko dotrzeć do Włocławka, a tu na skraju lasu …….słoneczko! Jak przygoda to przygoda!